Niedawne awarię systemu energetycznego na Podlasiu związane z intensywnymi opadami śniegu, w wyniku których 63 tys. mieszkańców województwa podlaskiego zostało bez prądu, nasuwają pytanie: czy fotowoltaika jest zdolna zagwarantować nieprzerwaną produkcję prądu w podobnych warunkach?
Utarło się przekonanie, że domowa instalacja fotowoltaiczna podłączona do sieci energetycznej nie działa po zaniku napięcia.
Z technicznego punktu widzenia taki stan rzeczy wynika z faktu, iż serwisant linii niskiego napięcia, usuwający awarię musi mieć pewność, że żadne źródło wytwórcze energii elektrycznej nie podaje w pobliżu żadnego napięcia na słup.
Z tego powodu falowniki sieciowe do zastosowań fotowoltaicznych projektuje się w sposób zapewniający ich wyłączenie w momencie wykrycia braku napięcia w sieci.
– Jednak za pomocą prostych urządzeń elektrycznych dokładanych do rozdzielnicy jesteśmy w stanie zagwarantować prosumentom możliwość korzystania z energii słonecznej również po zaniku napięcia w sieci elektrycznej — przekonuje dr inż. Michał Modzelewski, dyrektor techniczny N-Energia.
Jak instalacja fotowoltaiczna może pracować w trybie off-grid?
Zdaniem eksperta obowiązek wyłączenia falownika fotowoltaicznego po zaniku napięcia w sieci wynika z konkretnych przepisów prawa lecz nie ma zastosowania w sytuacji, w której elektrownia fotowoltaiczna po wyłączeniu napięcia sieciowego będzie zasilała wyłącznie urządzenia elektryczne, zlokalizowane w obrębie nieruchomości prosumenta.
– Dysponujemy urządzeniami, które dołączane do instalacji fotowoltaicznej powodują, że z jednej strony w normalnych warunkach prosument konsumuje energię fotowoltaiczną i odprowadza na bieżąco jej nadwyżki do sieci, zaś z drugiej strony korzysta z energii produkowanej przez fotowoltaikę również po wyłączeniu prądu w sieci dystrybucyjnej — dodaje dr Modzelewski, dyrektor techniczny N-Energia..
Urządzenia te w standardowych warunkach przewodzą prąd we wszystkich kierunkach. Po zaniku napięcia w sieci automatycznie i niezwłocznie przełączają się w tryb zasilania wszystkich urządzeń w budynku i co najważniejsze, oddzielają wysokie napięcie pochodzenia fotowoltaicznego od uszkodzonej sieci zewnętrznej.
– W epoce pracy zdalnej oraz intensywnych anomalii pogodowych w postaci śnieżyc, mrozów i intensywnych opadów, wyposażenie własnej elektrowni fotowoltaicznej w proste urządzenie zapewniające ciągłość zasilania elektrycznego oraz bezpieczeństwo służb serwisowych daje rzeczywistą gwarancję bezpieczeństwa energetycznego i finansowego prosumenta — dodaje dr Modzelewski.
Magazynowanie energii podczas awarii sieci
Istnieje jeszcze trzecia możliwość, polegająca na podłączeniu naszej instalacji fotowoltaicznej do 2 różnych i niezależnych od siebie źródeł magazynowania energii. Dzięki temu panele fotowoltaiczne będą produkować prąd mimo awarii sieci energetycznej.
Pierwsza to on-grid. Polega ona na podłączeniu naszej instalacji do sieci energetycznej i wykorzystania systemu opustów do magazynowania nadwyżek energii (po mniej opłacalnych kosztach).
Druga to off-grid. Polegająca, w pierwszej kolejności na magazynowaniu nadwyżek energii elektrycznej w naszym prywatnym magazynie energii. Kiedy nasz akumulator zostanie w optymalny sposób napełniony energią, którą możemy wykorzystać do zasilenia własnych mediów, co wymaga oczywiście wykonanie dodatkowego podłączenia w instalacji elektrycznej.
Możemy też po naładowaniu akumulatora, nadwyżki magazynować w sieci energetycznej w oparciu o system opustów. Jednak należy pamiętać, że koszt zakupu akumulatora oraz odpowiedniego falownika go obsługującego waha się od 25 tys. zł wzwyż.